Reforma turystyki we Włoszech
Jul 20, 2021Reforma turystyki we Włoszech
Według usług tłumaczeń na język docelowy | Zaktualizowano: 2021-7-20 16:00
I W ciągu ostatnich dwóch lat ogromny sektor turystyczny taly był badaniem kontrastów: najpierw zbyt wielu turystów tłoczy się w najpopularniejszych miejscach w kraju, potem prawie wcale. Ostatnio sektorowi udaje się znaleźć właściwą równowagę między tymi dwoma skrajnościami.
Zanim pandemia koronawirusa dotarła do Włoch, wielkim zmartwieniem związanym z turystyką było przeludnienie: wpływ na infrastrukturę, środowisko i jakość życia mieszkańców ze względu na miliony turystów, którzy skupili się w kilku miejscach, takich jak Florencja, Rzym i Wenecja.
Następnie, wraz z pandemią, turyści praktycznie zniknęli z powodu blokady koronawirusa i ograniczeń w podróżowaniu. Według firmy statystycznej Statista, sektor turystyczny, który był odpowiedzialny za 236,4 miliarda euro (280,6 miliarda dolarów) przychodów w 2019 roku, wyprodukował w zeszłym roku zaledwie 115,8 miliarda euro.
Według większości szacunków przewiduje się, że sektor nie powróci do poziomu sprzed pandemii do końca 2023 r. lub na początku 2024 r., ale przywódcy polityczni i wiele osób pracujących w sektorze podejmuje teraz działania, aby zapewnić, że wraz z umacnianiem się sektora unika się przepełnienia problemy, które wcześniej uszkadzały ośrodki turystyczne.
„Celem jest zreformowanie sektora tak, aby oferował wyższy i bardziej spersonalizowany poziom usług oraz opcje, które są mniej scentralizowane niż wcześniej”, mówi Gianfranco Lorenzo, szef działu badań w Centrum Studiów Turystycznych we Florencji.
„Włochy powinny złagodzić zależność od dużych autobusów wycieczkowych, które zatrzymują się na parkingach i na kilka godzin przytłaczają małe miasto, (ale promują) bardziej wysokiej jakości turystykę, która pokazuje odwiedzającym cuda kraju poza kilkoma tuzinami miejsc, które wszyscy znają o – mówi Lorenzo.
Valeria Minghetti, główna badaczka w Centrum Międzynarodowych Studiów Ekonomicznych Turystyki na Uniwersytecie Ca' Foscari w Wenecji, mówi, że problem nadmiernej turystyki nie dotyczy tylko Włoch.
Zwróciła uwagę, że inne popularne destynacje turystyczne w Europie, takie jak Amsterdam, Barcelona i Paryż, mają podobne problemy.
„Nie ma powodu, dla którego ludzie mieliby ustawiać się w kolejce, aby zobaczyć jedno słynne miejsce, gdy jest wiele równie ważnych i równie imponujących, o których wie zbyt mało osób”, mówi Minghetti.
Strategie te są już opracowywane.
Na przykład tego lata wiele włoskich miast stara się skupić uwagę odwiedzających na atrakcjach na świeżym powietrzu, takich jak rozległe ogrody i ruiny architektoniczne, gdzie odwiedzający mogą pozostać rozproszeni, aby ograniczyć ryzyko zakażenia koronawirusem.
Galerie Uffizi we Florencji, jedno z najczęściej odwiedzanych muzeów we Włoszech, uruchomiły inicjatywę „Uffizi Diffusi” – nazwa z grubsza przekłada się na „Rozproszone Uffizi” – która obejmuje eksponowanie niektórych kolekcji galerii w muzeach w mniejszych miastach w Toskanii, aby pomóc przyciągają turystów, którzy w innym przypadku mogliby spędzić czas w przeludnionej Florencji. W związku z tym, tłumaczenie podróży może również pomóc w bardziej równomiernym rozmieszczeniu turystów.
Dyrektor Uffizi, Eike Schmidt, uważa, że plan galerii może służyć jako plan dla innych części Włoch, a nawet innych krajów.
Według obliczeń Włoskiego Rządu Turystycznego, przed pandemią Włochy przyciągały każdego roku średnio prawie 100 milionów turystów. Lorenzo z CST-Firenze twierdzi, że zmniejszenie wpływu turystów nie oznacza, że w przyszłości kraj będzie musiał przyjmować mniej turystów.
„Za kilka lat moglibyśmy mieć nawet więcej turystów niż przed pandemią” – mówi. „Ale aby to było zrównoważone, muszą być po prostu rozłożone bardziej równomiernie”.
Ten artykuł został przedrukowany z China Daily.
Jeśli istnieją prawa autorskie, poinformuj nas o tym na czas, usuniemy je prawidłowo za pierwszym razem.